Futbol bez filtrów: włoscy ultrasi według Tobias'a Jones'a
Włoski futbol od lat kojarzy się z elegancją, techniką, pięknymi stadionami i historią pisanymi przez legendy Serie A. Ale pod tą warstwą, znaną z transmisji telewizyjnych i opowieści komentatorów, toczy się drugie życie. Brutalne, bezkompromisowe, czasem nielegalne. Takie, które nie mieści się w kadrach relacji sportowych, ale wypełnia trybuny i ulice. Tobias Jones w swojej książce "Ultra. Podziemny Świata włoskiego futbolu" zabiera nas w podróż do świata, którego nie znajdziesz na Instagramie klubów piłkarskich.

Piłka nożna to tylko pretekst
Jones nie pisze o futbolu w klasyczny sposób. To nie jest historia transferów, meczów ani taktyki. To reportaż o ludziach. O kibicach, którzy definiują siebie nie przez liczbę pucharów, ale przez barwy, którym są wierni do końca. Dla włoskich ultrasów piłka nożna to pretekst do wyrażenia tożsamości, przynależności, buntu.
Wchodzimy w świat ultrasów, gdzie codzienność toczy się według innych zasad niż w reszcie społeczeństwa. Gdzie są lojalności silniejsze niż prawo, a hierarchia wykuwa się w boju i na murze. Jones spotyka się z przedstawicielami grup kibicowskich, dziennikarzami, socjologami, policjantami. Skleja opowieść, która przypomina bardziej powieść sensacyjną niż klasyczny sportowy reportaż.
Kibicowanie jako styl życia
W wielu miastach Włoch bycie ultrasem to nie jest "zwykłe" hobby. To styl życia. To uczestnictwo w ruchu, który ma swoje zasady, kodeksy, rytuały i święta. Który stawia wspólnotę ponad jednostkę, lojalność ponad wszystko, a stadion traktuje jak drugą parafię. Autor nie ucieka od trudnych tematów: przestępczości, polityki, przemocy.
Jones śledzi losy grup ultras z Rzymu, Neapolu, Bergamo czy Livorno. Opowiada historie tych, którzy potrafili wstrzymać mecz, zablokować dzielnicę, przekształcić stadion w arenę protestu. Ale te same osoby potrafią też zorganizować pomoc dla potrzebujących, zebrać pieniądze na leczenie dzieci, czy zjednoczyć lokalną społeczność wokół idei, której nie podchwyci żaden marketingowiec.

Co zostaje, kiedy gaśnie jupiter?
Największym atutem książki "Ultra" jest jej autentyczność. Jones nie uprawia turystyki dziennikarskiej. Nie szuka sensacji. On po prostu słucha. I dzięki temu widzimy więcej. Zaczynamy rozumieć, dlaczego we Włoszech kibicowanie potrafi być dziedziczone z pokolenia na pokolenie. Dlaczego niektóre grupy są tak potężne, że potrafią wpływać na politykę klubów. I dlaczego dla wielu ludzi bycie ultrasem to ostatni bastion wolności w coraz bardziej kontrolowanym i komercyjnym świecie.
To książka, która nie daje prostych odpowiedzi. Ale zadaje bardzo ważne pytania.
Nie tylko dla fanów futbolu
Ultra Tobias'a Jonesa będzie kolejną pozycją, obok której nie przejdziesz obojętnie. To książka nie tylko o futbolu, ale o społeczeństwie, tożsamości, ideologii i granicach, które czasem warto poznać, żeby lepiej zrozumieć świat dookoła.
Dostępna teraz w naszej ofercie. Sprawdź tutaj.

