70 lat pingwina, który zmienił modę męską
Nie każda marka zasługuje na miano kultowej. Ale kiedy mówimy o Original Penguin, mówimy o historii, która zaczęła się od… wypchanego pingwina i kieliszka whisky, a skończyła się na globalnym fenomenie, który do dziś inspiruje stylem - gdzieś na pograniczu oldschoolowej elegancji i luzu spod znaku klubu golfowego z Florydy. W tym roku Pete (bo tak właśnie nazywa się ten słynny pingwin) kończy 70 lat. I wygląda na to, że wciąż nie zamierza przejść na emeryturę.

Od barowej historii do szafy Sinatry
Rok 1955. Abbot Pederson, sprzedawca bielizny wojskowej z Minnesoty, kończy dzień w Nowym Jorku. Zmęczony? Może. Pijany? Zdecydowanie. Wychodzi z baru, wchodzi do sklepu z pamiątkami i kupuje... wypchanego pingwina. Na drugi dzień, już na pokładzie samolotu, pingwin dostaje imię Pete, a stewardessa w przypływie żartu podpowiada, że warto byłoby go wrzucić na koszulkę.
Reszta jest historią, którą opisaliśmy szerzej w tym artykule. A dokładniej 70-letnią historią marki, która zaczęła od bielizny, a skończyła jako symbol męskiego stylu w Ameryce (i nie tylko). Pete z czasem trafił do garderoby Franka Sinatry, Boba Hope’a i całego pokolenia gości, którzy wiedzieli, jak wyglądać dobrze, nie robiąc z tego wielkiego halo.
Retro nie musi znaczyć przestarzałe
Z okazji swojego 70-lecia Original Penguin wraca do korzeni, ale robi to z głową. Limitowana kolekcja jubileuszowa to nie tylko wznowienie klasyków. To świadome nawiązanie do złotej ery marki: lat 50., 60. i 70. w połączeniu z nowoczesnym wydaniem. Mamy wszystko, czego można oczekiwać od retro stylu: kultowe kroje, kontrastowe kołnierzyki, stare logo Pete’a i oldschoolowy klimat. Ale są też nowoczesne tkaniny, recyklingowe włókna i funkcjonalność, której brakowało oryginałom. Klasyczna koszulka polo "Earl", quarter zipy, swetry z kontrastowym haftem - wszystko to przywołuje ducha marki, ale w wersji odświeżonej na dzisiejsze czasy.

Pete wraca do gry
Original Penguin to nie tylko moda - to także kawał historii popkultury. Marka, która kiedyś była ulubieńcem dżentelmenów z klasą i dystansem, dziś znów przyciąga uwagę. W kolekcji na 70-lecie widać tę samą filozofię: trochę elegancji, sporo luzu, żadnej spiny.
I choć pingwin kojarzy się z chłodem, Pete zawsze był raczej typem, który grzeje stylówki. Nowa odsłona marki to ukłon w stronę pokolenia, które szanuje klasykę, ale nie boi się jej interpretować po swojemu. To ciuchy, które możesz zestawić z Harringtonką, chinosami i sneakersami, i zawsze będziesz wyglądać jak gość, który wie, co robi.
Dla tych, co jarają się detalem
To kolekcja dla ludzi, którzy zwracają uwagę na szczegóły. Którzy lubią rzeczy z historią, ale niekoniecznie potrzebują chodzić w archiwaliach. I którzy doceniają marki, które wiedzą, kiedy się zatrzymać, a kiedy wrzucić bieg wstecz, żeby przypomnieć światu, skąd przyszły.
Original Penguin udowadnia, że dobry styl nie ma terminu ważności. I że czasem potrzeba tylko jednego małego pingwina, żeby znów było głośno.
